Zamek Bolczów i bandyckie początki

brama wejściowa zamku Bolczów

Zamek Bolczów w Janowicach Wielkich, zbudowany aby stać na straży prawa na okolicznych traktach kupieckich. Jednak początki istnienia zamku były trudne, bo znany był  z czegoś zupełnie różnego od zapewniania bezpieczeństwa na szlakach.

Majówka w Jeleniej Górze i okolicy - zamek Bolczów

termin odwiedzin: maj 2018 r.

ilość dni wycieczki: 6

dzień: 1

cała wycieczka: Plan Majówki - Jelenia Góra 2018

Co warto wiedzieć o zamku Bolczów?

Zamek powstał w XIV w. i w założeniu miał być gwarantem bezpiecznych podróży kupieckich. Jednak los, a raczej ród Bolczów widział to trochę inaczej, ponieważ zamiast bronić szlaków, to poruszające się po okolicy tabory były przez nich rabowane.
Proceder ten dostał nawet później swoją poetycką nazwę "raubritterstwo" rodem z XVIII-wiecznych niemieckich romansów rycerskich. A trudniących się tym zawodem nazwano "raubritterami" , co w ojczystym języku oznacza rycerza rozbójnika. Czyli taki trochę Robin Hood, ale nie do końca, bo okradał bogatych i dawał sobie. Zresztą sylwetki takich postaci zawiera m.in. "Trylogia Husycka" Andrzeja Sapkowskiego. 
Poza rabunkami, ród Bolczów wspierał husytów, co nie podobało się sąsiadom, a już na  pewno nie biskupowi wrocławskiemu. Upust swojemu niezadowoleniu z całej działalności właścicieli Bolczowa dali w 1433 roku niszcząc zamek. 
Twierdza została odbudowana, a nawet rozbudowana jeszcze w XV w. przez nowego właściciela  Hanas Dippolda von Burghaus i od tego momentu przechodziła z rąk do rąk będąc sprzedawana i przebudowywana. Pełniła role strażnicy, możliwe że skarbca, aż w końcu schronienia okolicznej ludności. Zamek został zdobyty dwukrotnie przez Szwedów w 1641r. oraz 1645r., w którym to na polecenie wodza szwedzkiego podłożono ogień i zamek spłonął. 
Swojego rodzaju odrodzeniem dla warowni była moda na romantyzm średniowieczny panująca wśród bogatej części społeczeństwa pod koniec XVIII w. Możni tego świata fascynowali się ruinami (na tyle, że czasem budowali własne), często je odwiedzali i wyprawiali wśród nich przyjęcia. Dzięki temu zamek Bolczów został odgruzowany, a zwiedzanie ułatwione. Kolejne prace na zamku to już lata 60 XX w.
 
Więcej informacji o zamku Bolczów znajduje się na stronie zamki polskie (powyższy skrót wiedzy powstał właśnie na podstawie informacji z tej strony).

Legendy zamku

Jedyną legendą jaką znaleźliśmy, dotyczącą tej warowni to legenda założycielska o mitycznej postaci pasterza/ kusznika Jano. Charakteryzował się wielką siłą i patriotyzmem lokalnym. Nie umiał się dogadać z napływowymi niemieckimi gwarkami (górnikami zainteresowanymi tutejszym wydobyciem miedzi) plus denerwowało go to, że co raz bardziej panoszą się na tutejszych ziemiach. Jedna z awantur zakończyła się tragedią bo Jano zabił kilku na raz gołymi rękami.To zaprowadziło go do więzienia, z którego uciekł wyłamując kraty rękami. Ukrył się w górach i jako "Mściciel z Miedzianej Góry" zabijał szczególnie tych co źle życzyli lokalnej ludności. Cechą charakterystyczną tych owianych tajemnicą i wykonywanych cicho oraz precyzyjnie śmiertelnych strzałów, były bełty ze srebrnym grotem.
W niedługim czasie książę tutejszych ziem Bolko zorganizował turniej rycerski, którego punktem kulminacyjnym były zawody kurkowe. Nikt nie mógł sobie poradzić z tym zadaniem, do czasu pojawienia się właśnie Jano, który nie dość że bez użycia korby uzbroił ogromną kuszę, to jeszcze zestrzelił mechanicznego kurka, gołębia na dachu i wróbla. Książę domyślił się kim jest ten znakomity łucznik. W nagrodę postanowił darować mu winy, pasować na rycerza, nadać te ziemie oraz herb, w którym były trzy srebrne bełty. Jano zbudował zamek i w hołdzie księciu nazwał go od imienia władcy - Bolczów, zaś wieś na cześć dobrego rycerza w Bolczowie mieszkańcy nazwali Janowice Wielkie.

Zwiedzanie zamku Bolczów

Zamek ukrywa się trochę w lasku i żeby tam dojść trzeba się troszkę przespacerować, ale jest to bardzo przyjemny spacer. Po dojściu na miejsce mieliśmy wrażenie, że to taki mały zameczek, że jest go tyle ile widać na pierwszy rzut oka. Na szczęście pomyliliśmy się bardzo mocno i jest go zdecydowanie więcej. Jest tak doskonale wkomponowany w granitowe skały, że sprawia trochę wrażenie jakby został na nich wyhodowany. Wychodząc na mury mamy piękny widok na Kotlinę Jeleniogórską. Spotkaliśmy się z opinią że najpiękniej jest tu w jesienne popołudnie. My byliśmy w majowe popołudnie i też nam się podobało. Zwiedzanie zamku Bolczów polecamy tym bardziej że jak na razie jest darmowe. My poświęciliśmy mu 2h łącznie ze zdjęciami, bolesnym upadkiem podczas robieniem zdjęć, ojojaniem bolesnych miejsc i patrzeniem się w krajobraz.
Tego dnia odwiedziliśmy również Zamek Świny winem płynący oraz zamek Karpniki.

boczna ściana zamku Bolczów
zamek Bolczów
widok na wejściową ścianę zamku Bolczów
zamek Bolczów

zamek Bolczów
pierwszy przedsionek zamku

wewnątrz zamku Bolczów
na dziedzińcu zamku

zamek Bolczów widok z dziedzińca
widok z dziedzińca zamku

wyście na mury zamku
wyjście aby obserwować panoramę Kotliny Jeleniogórskiej

widok z zamku na kotlinę
panorama z zamku

spojrzenie na dziedziniec zamku
widok na dziedziniec

dziedziniec zamku Bolczów widziany z góry
skały granitowe murami zamku
skały granitu idealnie wpasowane w mury


zamek Bolczów brama wejściowa
ostatni rzut oka na zamek
zamek Bolczów okno
kojący widok z okna zamkowego