Zamek Świny winem płynący

za murami zamku Świny

Pozostałości rycerskiego zamku należącego do rodu Świnków, którego żaden zły wilk nigdy nie zdmuchnął. Czyżby bajka niosła za sobą więcej prawdy niż moglibyśmy przypuszczać i murowany domek trzeciej świnki to alegoria zamku Świny?

Majówka w Jeleniej Górze i okolicy - zamek Świny

termin odwiedzin: maj 2018 r.

ilość dni wycieczki: 6

dzień: 1

cała wycieczka: Plan Majówki - Jelenia Góra 2018

Można znaleźć pewną analogię, między murowanym domkiem Świnki z bajki, a zamkiem Świny. Nie dość, że właścicielem była Świnka, to jeszcze zamek, w okresie swojego funkcjonowania,  nigdy nie został zdobyty. Stanowi to wśród śląskich zamków pewną osobliwość.

Co warto wiedzieć o zamku Świny?

Historia zamku, a raczej zabudowań obronnych na tym terenie, sięga X-XII w. co sprawia, że jest to jeden z najstarszych zamków w Polsce. Na przestrzeni wieków zmianom ulegał zarówno budynek, jak i nazwisko rodu piastującego władzę, chociaż wciąż był to ród Świnków. Znany później jako Swin, Swein, aż w końcu ewoluując w swojskie Schweinichen, był to ród możny i poważany.
 
Panowali tu do pierwszej połowy XVIII w.. Od tego momentu zamek tracił na znaczeniu i podupadał, na skutek grabieży rosyjskich żołnierzy podczas wojny siedmioletniej (1761 r.), huraganu (1848 r.) i pożaru (1876 r.). Podczas II Wojny Światowej zainteresowała się nim III Rzesza, odkupując go, chwilowo oddając wojsku na magazyn części do samolotów, a przyszłościowo snując marzenia odbudowy pod  ośrodek dla młodzieży.  Na szczęście nie wszystkie marzenia się spełniają.
 
Więcej informacji o historii zamku Świny oraz jego architekturze i wprowadzanych na przestrzeni lat zmianach znajduje się na stronie zamki polskie (powyższy skrót wiedzy powstał na podstawie informacji właśnie z tej strony).  Jest to nasze główne źródło wiedzy na temat zwiedzanych zamków.

Legendy zamku

Skoro ród poważny to skąd nazwa Świnków? Na szczęście z pomocą przychodzi legenda, która głosi, że rycerz królewski Biwoj podczas polowania uratował przed dzikiem legendarną władczynię czeską Libuszę, zabijając zwierze własnymi rękami. W nagrodę dostał nazwisko Świnka, herb, ziemie i do tego rękę królewskiej siostry. Nic tylko zakładać wspaniały ród.
Inna legenda związana jest z powiedzeniem "pijany jak Świnka", które całkiem dobrze charakteryzuje ulubione rodowe zajęcie. Ich zamiłowanie szczególnie do wina,  którego spożywali w znacznych ilościach nie było mitem. Legendą obrosła natomiast odporność organizmów na przyjmowane procenty, która miała być wynikiem wielopokoleniowych praktyk. Zgodnie z tą teorią, Jerzy Schweinichen miałby się założyć z pewnym szlachcicem o to, kto więcej wypije wina. Walka była zacięta. O wygranej zadecydował drewniany ceber do pojenia koni, który napełniony tym razem winem został wypity na raz przez Świnkę. Szlachcic się poddał i wyszedł zataczając się. Natomiast Świnka jako dobry gospodarz odprowadził gościa pewnym krokiem.
 
W te legendy najmocniej wierzyli chyba sami Świnkowie. Jednym z nich był Konrad von Schweinichen, któremu podczas jednej z uczt włączył się już tryb nieśmiertelność i w złym momencie uznał, że nawet diabeł nie da mu rady. Zginął w tym samym momencie od rażenia piorunem, a kielich który trzymał w ręce stopił się zupełnie.

Zwiedzanie zamku Świny

Dojeżdżając na miejsce upewniliśmy się, że są to jedne z piękniejszych ruin jakie odwiedziliśmy. Całkiem sporo zachowanych murów zewnętrznych,  wokół las i budząca się przyroda (w końcu maj). Klimat jak z wejścia do tajemniczego ogrodu. Zwiedzanie na tamtą chwilę możliwe i płatne zawrotne 5zł u klucznika. My chcieliśmy mieć pewność, że zamek  będzie otwarty, więc upewnialiśmy się telefonicznie. Wszelkie informacje związane ze zwiedzaniem znaleźliśmy na stronie Villa Greta.
 Podczas przyjemnej konwersacji z panem Bogdanem,dowiedzieliśmy się, że zamek został zakupiony i powstanie tu hotel. Cieszy nas fakt, że wróci życie w te imponujące mury, i może duchy tego zamku będą mogły kultywować swoje rodowe tradycje. Mamy jedynie nadzieje, że nie straci ono klimatu i będzie można nadal go zwiedzać.
Tego dnia zwiedziliśmy też Zamek Bolczów oraz zamek Karpniki.
wejście na zamek Świny

Zamek Świny mury obronne

Zamek Świny wejscie na dziedziniec

wyjście z zamku Świny

mury widziane z dziedzińca na zamku Świny

panorama z zamku Świny
wewnątrz zamku Świny
ruiny zamku Świny wewnątrz budynku mieszkalnego

fragmenty sztuki w okach zamku Świny