Zamek na wodzie, egzotyczna straż przyboczna z przepyszną kuchnią i silny deszcz lejący się z nieba. Tak pokrótce wyglądała nasza wizyta w Trokach.
Po wyjechaniu z Wilna i zwiedzeniu jednego z piękniejszych kościołów dotarliśmy do Trok. Chociaż leży tylko 30 min od stolicy i na jego terenie stoi jeden z ładniejszych zamków Wschodniej Europy to miasteczko zachowało swój "wiejski" klimacik. Niestety aura była mocno niesprzyjająca i poza zamkiem nie udało zobaczyć się nic więcej z powodu deszczu.
Co warto wiedzieć o Trokach?
Jego najważniejszym i najbardziej znanym obiektem jest zamek. Budynek wygląda prawdziwie zabytkowo i nobliwie stojąc na wyspie na jeziorze Galwe, jednak prawda jest taka, że z ruin został odbudowany dopiero w XX wieku.
Pierwsze zabudowania na wyspie były drewniane i zbudował je prawdopodobnie Kiejstut. Następnie w XV wieku książę Witold postawił tu murowaną warownię, za którą przepadał. Zamek służył celom reprezentacyjnym i wielokrotnie przyjmowano tu gości. Po Witoldzie zamieszkało w twierdzy kilku innych Wielkich Książąt Litewskich, następnie budynek pełnił rolę więzienia. Przez lata twierdza popadała w ruinę, aż w końcu po wojnie z Moskwą w XVII wieku została zrównana z ziemią.
Na wyspę obecnie prowadzą dwa drewniane mosty. Przechodząc przez nie mijamy po drodze malutką wysepkę z drewnianą figurkę ukochanego księcia Litwinów - Witolda. Dalej mamy zamek dolny, gdzie najbardziej widać komunistyczny dryg rekonstrukcji zabytku. Możemy tu tez podziwiać mocno zróżnicowaną ekspozycję muzealną. Nam najbardziej podobała się wystawa sztuki w postaci szkła, porcelany i fajek z kości słoniowej.
Następnie przechodzimy do zamku górnego, gdzie możemy bardziej zapoznać się z historią zarówno miejscowości jak i samej warowni. Mamy tu zrekonstruowane komnaty mieszkańców, a w gablotach broń, starodruki, skarby podziemia w postaci monet będących w obiegu do XV do XVII wieku, czy szachy z kości. Ponieważ zamek pełnił też role publiczne, m.in. takie jak sądowe zrekonstruowano tu taką scenkę. Nie pominięto też społeczności Karaimskiej.
zamek górny
komnata jadalna księcia
komnata tronowa
wejście na zamek górny
zamek górny
Witold w trasie na zamek
Kim byli Karaimi?
Pierwszy raz z tą nacją spotkaliśmy się właśnie tutaj, nigdy wcześniej o nich nie słyszeliśmy, ale dzięki całej sali poświęconej tej nacji mogliśmy się o nich dowiedzieć. Jest to jedno z najstarszych, obok tatarów, plemion tureckich. Są wyznania judaistycznego, odłamu mezopotamskiego z VIII wieku. Na Litwie pojawili się za sprawą Witolda, który sprowadził ich na swoją ziemię w celu stworzenia z nich straży przybocznej. Początkowo zamieszkiwali tylko Troki wzdłuż traktu prowadzącego do zamku (obecnie jest to ulica Karaimska). Dziś zamieszkują całą Litwę, choć Troki pozostają dla nich centrum religijnym oraz administracyjnym.
ulica Karaimska z ich chatkami
W Trokach prawdopodobnie nadal zamieszkują zabytkowe chatki, choć pewnie nie pamiętają one już czasów Witolda, to zasada budowy pozostała ta sama. Chodzi o okna od ulicy - są ich 3: dla Boga, dla Witolda i dla domowników.
wystawa o Karaimach
Gastronomia
W Trokach zdecydowanie warto zapoznać się ze spuścizną narodu Karaimskiego - Kibinami. Są to drożdżowe duże pierogi z różnym nadzieniem, po prostu pycha! My jedliśmy w restauracji Kybynlar i poza wspaniałymi doznaniami kulinarnymi, sama restauracja jest również warta uwagi. Polecamy serdecznie!