Kolorowe Jeziorka to twór na styku działalności człowieka i przyrody. Jest to przykład na to jak przyroda przejmuje opuszczone przez człowieka miejsca i przekształca je po swojemu czyniąc cuda.
Na zakończenie długiego urlopu postanowiliśmy odwiedzić dość unikatową atrakcję. Chodzi o Kolorowe Jeziorka w Rudawskim Parku Krajobrazowym. Jest to miejsce, w którym po działalności człowieka, do głosu doszła natura.
Działalnością człowieka na tych terenach były oczywiście kopalnie. Na terenie Wieściszowic od 1785 roku wydobywano piryt, który służył do produkcji kwasu siarkowego dla przemysłu, a ten był niezbędny między innymi do produkcji prochu strzelniczego.
Przez kolejne 140 lat wydobywano ten związek żelaza i siarki, który do złudzenia przypomina złoto. Dlatego piryt znany jest też pod nazwą "złoto głupców". Po opuszczeniu przez człowieka wyrobisk zaczęła zbierać się na tych terenach woda, a pierwiastki dominujące w ścianach zabarwiają wodę.
W 2011 roku atrakcja została doceniona w plebiscycie National Geographic Traveler jako jeden z 7 nowych cudów Polski.
Spacer po Parku Krajobrazowym
Wejście do Rudawskiego Parku Narodowego jest bezpłatne. Jedyna opłata to parkingi, których jest 5 i są dobrze rozlokowane, co sprawia, że wizyta autem jest bardzo przyjemna. Trasa zwiedzania Kolorowych Jeziorek prowadzi wzdłuż zielonego szlaku, a po drodze rozlokowane są tablice informacyjne dotyczące górnictwa na tych terenach. Po drodze mijamy:
- Żółte Jeziorko - znajduje się zaraz po wejściu na teren parku. Jest najmłodsze, bo pojawia się dopiero od 20 lat i czasami wysycha. Żółty kolor zawdzięcza związkom wapnia i siarki. Teren Żółtego Jeziorka to dawna kopalnia Hoffnung (Nadzieja).
Nie robi oszałamiającego wrażenia, przypomina bardziej dużą kałużę. - Purpurowe Jeziorko - leży zaraz koło Żółtego Jeziorka i rozlewa się również na terenach starej kopalni Nadzieja. Kolor zawdzięcza rudom miedzi, żelaza i siarki. W wodzie można odnaleźć również drobinki pirytu, co powoduje, że woda mieni się na złoto. Otoczenie jednak pachnie troszkę siarką, a woda jest mętna.
Jeziorko to robi zdecydowanie lepsze wrażenie, trochę nie z tego świata. - Błękitne Jeziorko - położone jakieś 15 min drogi pod górę od Purpurowego Jeziorka na wysokości 635 m. n.p.m.. Leży na terenie zalanej kopalni Neue Gluck (Nowe Szczęście). Jego lazurowa barwa to efekt związków miedzi. Choć sprawia wrażenie rozległego, jest mniejsze od Jeziorka Purpurowego.
Klimat wokół jest mocno wakacyjny. Błękitna, przejrzysta woda, nie pachnąca siarką otoczona lasem. - Zielone Jeziorko - nazywane również Czarnym Jeziorkiem. Pojawia się tylko przy dużych napływach wody, ostatnio widziane było w 1997 roku. Leży na terenie byłej kopalni Gustav Grube. My nie doszliśmy do tego Jeziorka ponieważ w tym czasie niczego tam nie było.
W naszej opinii będąc w okolicy warto się wybrać na spacer, żeby zobaczyć chociażby te dwa nie znikające jeziorka. Bardzo fajny przykład na to jakie cuda robi przyroda nawet z rzeczami po ludziach.