Kolejna królowa na liście zdobytych gór w ramach KGP - Mogielica. Wychodząc na górę poza oczekiwaniem na piękne widoki z polany Wyśnikówka warto pamiętać o makabrycznym rytuale odprawianym na szczycie oraz smutnej legendzie związanej z tym miejscem.
Z radości, że weekend wyjątkowo nie będzie deszczowy postanowiliśmy spędzić go w miłych okolicznościach przyrody i zapolować na kolejny punkt z Korony Gór Polski. Tym razem padło na nr. 9, czyli Mogielicę, ponieważ była w zasięgu odległości i możliwości kondycyjnych.
Mogielica, znana również pod nazwą Mogielnica swoją nazwę zawdzięczać może mgłom, które często i gęsto utrzymują się wokół szczytu zwiastując nadejście deszczu.
Inną możliwością jest pochodzenie nazwy od "Góry mogił", ponieważ dawniej ciała samobójców i innych "niegodnych" pochówku na ziemi święconej zrzucano ze stoku. Miały się nimi zając leśne zwierzęta.
![]() |
krzyże na szczycie Mogielicy |
Trasa
Wybraliśmy całkiem popularną drogę na szczyt. Od Przełęczy Rydza-Śmigłego poszliśmy zielonym szlakiem na samą górę, a żeby nie iść tą samą trasą to schodziliśmy żółtym i czerwonym aby wrócić do auta. Z tego co przeczytaliśmy Mogielicowy standard, który nie powinien zająć więcej niż 4h.
Dużą zaletą tej opcji wejścia jest możliwość bezpiecznego i bezpłatnego zostawienia auta na parkingu, oczywiście jeśli się znajdzie miejsce. Nasza wycieczka nie rozpoczęła się bladym świtem, więc to było wyzwanie, ale do wykonania.
Punktem charakterystycznym przełęczy Rydza-Śmigłego (znanej przez pewien czas jako przełęcz Chyszówki) jest Pomnik Spotkań Pokoleń w postaci obelisku. Został postawiony na pamiątkę 80 rocznicy odzyskania niepodległości w hołdzie poległym walczącym o wolność.
Punktem charakterystycznym przełęczy Rydza-Śmigłego (znanej przez pewien czas jako przełęcz Chyszówki) jest Pomnik Spotkań Pokoleń w postaci obelisku. Został postawiony na pamiątkę 80 rocznicy odzyskania niepodległości w hołdzie poległym walczącym o wolność.
Pełni energii chcieliśmy rozpocząć trasę, ale właściwie nie wiedzieliśmy gdzie się zaczyna. Pomocnych tabliczek oznaczeń szlaku na tym etapie nie było. Trochę się pokręciliśmy i drogą skomplikowanej dedukcji wywnioskowaliśmy, że stojąc przodem do pomnika początek trasy mamy za plecami.
Podejście mieliśmy w większości w lesie, co było wspaniałe ze względu na lejący się z nieba żar. Na 1171 m n.p.m. zupełnie bez wysiłku wejść trudno i chociaż kilka razy zastanawiałam się kiedy te bardziej strome podejścia się skończą (obiecywali że jest ich niedużo) to w sumie całkiem miły szlak. Ponieważ szczyt Mogielicy jest porośnięty drzewami, a wieża widokowa z powodów technicznych zamknięta, najładniejszy widok jest z polanki tuż przed wejściem na szczyt.
![]() |
wejście na szlak od przełęczy- zbawienny las |
![]() |
wejście na Mogielice - do Sarysza |
![]() |
wejście na Mogielice - widok z Wyśnikówki |
![]() |
Mogielica szczyt |
![]() |
wieża widokowa w słabym stanie technicznym |
W drodze powrotnej najsłabszym momentem było ostatnie 1,6 km, które prowadziło po asfaltowej drodze lekko pod górę. Spiekota, rozgrzany asfalt i nieliczne przejściach w cieniu. Wysiłek na pokonanie tego odcinka był niewspółmierny do atrakcyjności przejścia, dlatego przy temperaturach powyżej 25 stopni Celsjusza nie polecamy tego rozwiązania.
![]() |
polana u Błazka |
![]() |
mali mieszkańcy Beskidu |
![]() |
obraz skwaru |
![]() |
ostatnie 1.6 km trasy |
Legendy
Jedna z legend łączy historię leżących koło siebie szczytów. Mówi ona, że w dawnych czasach na terenach miejscowości Dobra mieszały wielkoludy. Ponieważ czasy były zamierzchłe i nie znano innego ustroju jak monarchia, więc społecznością władał król Łopień. Był dobry, szlachetny, sprawiedliwy i żonaty. Małżonka Mogielica była heterą i wiedźmą.
Mieli też córkę Śnieżniczkę, która oczywiście była najpiękniejsza w całym królestwie, ale rzadko widywana, bo matka zakrywała ją mgłami. Jednemu jedynemu Ćwilinowi udało się zbliżyć do dziewczyny, zapoznać i prosić o rękę. Odniósł połowiczny sukces, bo tatko się zgodził, ale matka wpadła w szał. I tu zaczyna się seria śmierci. W obliczu tak wielkiej miłości i braku możliwości ożenku serca zakochanych pękły i stały się dziś znanymi górami. Łopień umarł ze smutku po utracie córeczki i niedoszłego zięcia nad ich grobami, a Mogielica zmarła ze zgryzoty.