Określana jako zielone płuca Krakowa - Puszcza Niepołomicka w wydaniu trochę mniej zielonym, ale nie mniej zachwycającym. W jej bajkowej scenerii brakowało jedynie złego wilka, bo i babć i czerwonych kapturków można było znaleźć na pęczki.
Wybranie jednej, ulubionej pory roku w naszym przypadku jest ciężkie, bo każda jest niesamowita w swoim najlepszym, albo chociaż dobrym wydaniu. Są miejsca, których urodę może podkreślić dana pora roku, ale są też miejsca, które wyglądają magicznie zawsze i do takich niewątpliwie należą puszcze i lasy.
Puszcza Niepołomicka to jedno z miejsc gdzie można podładować jesienne baterie, a oczy nacieszyć taką ilością odcieni żółci i czerwieni, że nawet kobiety nie są w stanie nazwać ich wszystkich. Z Krakowa do Niepołomic jedzie się około pół godziny, a przy puszczy znajdują się parkingi, na których można swobodnie i bezpłatnie zostawić auto.
Puszcza Niepołomicka rowerem? My się nie zdecydowaliśmy, ale obserwując infrastrukturę miejsce jest przygotowane, szlaki rowerowe wyznaczone, nic tylko korzystać.
Niestety Puszcza w swojej historii ma też ciemne karty, a ich pamiątkami są pomniki upamiętniające ofiary rozstrzelane przez hitlerowców podczas II Wojny Światowej. Korzystając z nastroju listopadowej zadumy można z czcią wspomnieć tych imiennych i bezimiennych bohaterów.