Są takie tajemnice, które pobudzają wyobraźnię i przyciągają jak magnes, szczególnie jak dotyczą wielkiego skarbu i działalności nazistów. My też nie pozostaliśmy obojętni i ulegliśmy tej sile.
Skoro Góry Sowie i dziwne pomysły nazistów, to na trasie naszej wycieczki nie mogło zabraknąć obiektów kompleksu Riese. Zresztą pomysł zwiedzania tych sztolni towarzyszył nam już dłuższy czas dumnie zajmując jedną z pozycji listy "gdzie chcemy ruszyć zadki".
Projekt Olbrzym wciąż owiany jest tajemnicą i nadal nie wiadomo, po co to było budowane. Domysłów i teorii, oczywiście spiskowych, jest mniej więcej tyle, ile osób zaczyna się nad tym zastanawiać. Najbardziej popularne to:
stworzenie bezpiecznej przestrzeni dla niemieckiego przemysłu;
miejsce produkcji super broni, która miała zrewolucjonizować wojnę i przechylić szalę na stronę niemiecką;
kolejna kwatera główna dla pewnego pana z charakterystycznym wąsem, któremu nikt nie odważył się powiedzieć, że GŁÓWNĄ to ma się jedną kwaterę, a nie kilkanaście.
Wiadomo zaś na pewno, że jest to kolejne miejsce kaźni na mapie Polski, ponieważ podczas realizacji projektu zginęło bardzo wielu więźniów obozów koncentracyjnych oraz jeńców wojennych.
Więcej informacji o sztolniach jak i samym projekcie można przeczytać na stronie Gór Sowich. My wybraliśmy do zobaczenia słynną Osówkę i mniejszą Rzeczkę, co zapewniło nam zwiedzanie na pół dnia. Drugą połówkę przeznaczyliśmy na Srebrną Górę. Wybierając się zwiedzać obiekty kompleksu Riese, warto założyć nieprzemakalne buty (najlepiej sportowe - ja miałam treki i bardzo polecam) oraz kurtkę, bo przez 40 min można zmarznąć. Ciuszki, które można zabrudzić bez bólu serca też mile widziane. No i cały zapas przyzwoitego zachowania, bo przecież tam ginęli ludzie (wg. informacji od jednego z przewodników, średnia długość życia takiego więźnia - pracownika to 1 miesiąc).
Podziemne Miasto Osówka
Jest to najbardziej znany obiekt z całego kompleksu Riese, zatem też tłumnie odwiedzany. Nawet w okresie trwającej pandemii było tu całkiem sporo turystów, dlatego mając w planach inne atrakcje warto być na godzinę otwarcia (w sierpniu 2020 była to 10:00). My się nie wyrobiliśmy i kupowaliśmy bilety na za godzinę.
Kolejnym wyzwaniem okazało się samo dojechanie i zaparkowanie na tutejszym parkingu. Jadąc zgodnie z Google Maps byliśmy prowadzeni przez kręte i bardzo wąskie dróżki oraz pierwszy raz w Polsce widzieliśmy znak "Droga nie utrzymywana w okresie zimowym". Zresztą jeden z tubylczych przewodników sytuację drogową podsumował stwierdzeniem: "Dobre mamy drogi, tylko zapomnieli dobudować drugi pas" . Dlatego warto skorzystać z dobrej rady na stronie muzeum i wybrać trasę przez Głuszycę i Kolce Sierpnicę i trzymać kciuki, że upoluje się miejsce na parkingu.
W czasie naszej wizyty, z powodu sytuacji w Polsce i na świecie, dostępna była do zwiedzania jedynie trasa historyczna. Dostaliśmy czepki, kaski i rękawiczki, i tak zabezpieczeni weszliśmy do środka.
Pan przewodnik był bardzo sympatyczny, całkiem kompetentny, choć niewolny od teorii spiskowych dotyczących przeznaczenia tego miejsca oraz ukrycia tu skarbu w jeszcze nieodnalezionych tunelach kompleksu.
Więcej informacji o Podziemnym Mieście można znaleźć na stronie muzeum oraz stronie Gór Sowich.
przed wejściem do sztolni - Osówka
przed wejściem eksponat z filmu- Osówka
przed wejściem- Osówka
widok na wejście do kopalni ze środka
przekrój dokończonego korytarza
w podziemnym mieście
w podziemnym mieście
w podziemnym mieście
Sztolnie Walimskie - kompleks Rzeczka
Był to drugi i ostatni zwiedzany przez nas obiektu kompleksu Riese podczas tej wycieczki. Mieliśmy nadzieję, że w trakcie oczekiwania na wejście do Osówki uda nam się kupić bilet na konkretną godzinę do Rzeczki, aby ograniczyć marnowanie czasu na bezczynne czekanie. Niestety nie prowadzą takiej sprzedaży, co w sposób nieprzyjemny przekazała oburzona takimi pomysłami pani w kasie. Na szczęście obiekt jest mniej popularny, więc czas oczekiwania wyniósł ok. 20 minut.
Podobnie jak w Osówce wyzwaniem było zaparkowanie auta. My zostawiliśmy je wzdłuż drogi prowadzącej na parking, choć i tu było ciasno.
Co do samej Rzeczki, to jest to najmniejszy i najstarszy udostępniony do zwiedzania obiekt. Jednak w tym miejscu dowiedzieliśmy się więcej o tragediach pracujących tutaj ludzi, a inscenizacja na koniec zwiedzania przyprawiała o ciarki.
Pan przewodnik był niezwykle racjonalny, silnie opierał się na posiadanych dokumentach i stronił od jakiegokolwiek gdybania, chociaż sposób jaki oprowadzał nie wzbudzał sympatii. Przez biegłe operowanie faktami podpieranymi dokumentami, był jednak bardziej przekonywujący niż jego poprzednik, a wszystkie teorie spiskowe dosłownie rozjeżdżał.
W tym przypadku również więcej informacji o kompleksie Rzeczka znajduje się na stronie muzeum oraz stronie Gór Sowich.
Te dwa obiekty dobrze się wzajemnie uzupełniają, więc polecamy zwiedzić oba ( koszt w sierpniu 2020 roku to 24 zł/os za Osówkę i 22 zł/os za Rzeczkę co daje 46 zł/os). Jeśli jednak musielibyśmy wybrać tylko jeden z tych obiektów to postawilibyśmy na Rzeczkę.
fragment mostu Baileya i rakieta v2 w tle
most Baileya - dar dla wojska odradzającego się kraju